Wrocław czekał na ten dzień 52
lata! Tyle czasu upłynęło od ostatniego tytułu Indywidualnego Mistrza Polski
dla Konstantego Pociejkowicza - zawodnika, który startował w tych zawodach w
barwach wrocławskich. Ale Tomasz Jędrzejak w tym roku dołączył do wąskiego
grona złotych medalistów IMP Spójni i Sparty i wreszcie mamy na Dolnym Śląsku
Elitarny Klub Czterech.
W 1952 roku po pierwsze złoto sięgnął Edward Kupczyński
(przeczytacie o nim tutaj). Dwa lata później wyczyn kolegi ze Spójni
Wrocław powtórzył Mieczysław Połukard (zobacz tutaj), a w 1960 wspomniany już Konstanty
Pociejkowicz (przeczytasz tutaj).
Później było jeszcze wiele sukcesów, bo aż piętnaście razy
wrocławianie stawali na podium mistrzostw Polski, ale na Czapkę Kadyrowa
czekaliśmy do 2012 roku!
Przed Wami czwarta część wrocławskiego Elitarnego Klubu
Czterech, czyli historia żużlowca, który wielokrotnie ratował Spartę z
największych opresji, a na torze jeździ jak szatan, który potrafi zmieścić się tam, gdzie innym nie
przeszłoby to nawet przez myśl…
![]() |
Tomasz Jędrzejak (Fot. Wojciech Tarchalski) |
Do szkółki żużlowej Jana Grabowskiego w Ostrowie zapisał się
w 1993 roku. Jego pierwszy trener od początku dostrzegł w nim duży potencjał. –
To, co wyprawiał na torze było niesamowite. Miał wtedy szesnaście lat, a
pozostawiał w pokonanym polu starszych i bardziej doświadczonych kolegów.
Zapowiadał się na wielką gwiazdę. Na torze był sprytny i szybki jak szatan –
wspominał trener Grabowski.
Nauczyciel Loram
![]() |
kolejny raz uratował Spartę... (fot. Wojciech Tarchalski) |
Falowanie i spadanie
![]() |
Szatan na torze... (Fot. Wojciech Tarchalski) |
Trener Cieślak budował skład oparty na zawodnikach młodych,
których wesprzeć mieli doświadczony Greg Hancock i Jacek Krzyżaniak. – Klub
wzmocnił tylko Jędrzejak, ale z tych roszad jestem bardzo zadowolony.
Zbudowaliśmy drużynę od podstaw i już nikt nie będzie mógł nam zarzucić, że
kupując gwiazdy, chcemy kupić mistrzostwo Polski. Jędrzejak i spółka to żadne
gwiazdy, tylko dobre, obiecujące talenty. Ten skład powalczy o najwyższe trofea
– zapowiadał przed sezonem 2002 trener Marek Cieślak. I słowa dotrzymał, bo wrocławianie
zajęli trzecie miejsce w lidze. Duża w tym była zasługa Jędrzejaka, który
zdobył w osiemnastu meczach sto jedenaście punktów.
Później było już trochę gorzej i Jędrzejak postanowił
odbudować się w Ostrowie. Skończyło się na dłuższym postoju w niższej klasie
rozgrywkowej, bo w swoim macierzystym klubie obecny Indywidualny Mistrz Polski
jeździł w latach 2004-2006.
Jeździć z najlepszymi
![]() |
W tym roku wszystko chodziło jak w zegarku... (Fot. Wojciech Tarchalski) |
Powrót żużlowca do elity był dobrym posunięciem. W 2007 roku
pomógł Atlasowi wywalczyć brązowy medal DMP. Rok później skończyło się na
piątym miejscu w tabeli, a w 2009 WTS walczył o utrzymanie z Wybrzeżem Gdańsk.
Tomasz Jędrzejak był najlepszym zawodnikiem pierwszego spotkania barażowego i w
dużej mierze przyczynił się do utrzymania wrocławian w ekstralidze. Na
szczęście dla Sparty obecny Indywidualny Mistrz Polski po roku spędzonym w
Tarnowie (2010) wrócił do Wrocławia i nie opuścił po sezonie tonącego okrętu,
gdy inni ewakuowali się do łajb ratunkowych rywali.
A historia lubi się powtarzać. Na naszej drodze o utrzymanie
ekstraligi znowu stanął Gdańsk. I gdyby nie sezon życia „Ogóra” rok 2012
skończyłby się dla Sparty spadkiem do I ligi. Wychowanek Iskry uratował
Wrocław.
I to kolejny raz.
Tomek Jędrzejak jest
prawdziwym liderem naszej drużyny. Po takim sezonie zainteresuje się nim
zapewne każdy klub z ekstraligi. Czy Spartę będzie stać, aby go zatrzymać?
Wszystko zależy od pieniędzy i podejścia działaczy WTSu do swojego pracownika.
Z tym podejściem do pracowników bywa różnie (czytaj tutaj). Zrozumiem jeśli Jędrzejak zdecyduje się
kolejny raz odejść, bo ma duże aspiracje i nie zadowala się tylko
przeciętnością. Nie brakuje mu ambicji, a tylko tacy zawodnicy mogą coś
osiągnąć.
A obiektywnie
patrząc Sparta na dzień dzisiejszy niczego ponad przeciętność nie gwarantuje.
Bez względu na to, gdzie będzie jeździł za rok - za rozpalanie
dogasającego wrocławskiego ognia i za całokształt - czapki z głów przed
zdobywcą Czapki Kadyrowa.
(Na podstawie moich
wywiadów i artykułów dla Słowa Sportowego z lat 2006-2007)
(Podziękowania dla Wojtka Tarchalskiego za zdjęcia do tekstu. Więcej jego zdjęć możecie zobaczyć na www.superstar.com.pl
(Podziękowania dla Wojtka Tarchalskiego za zdjęcia do tekstu. Więcej jego zdjęć możecie zobaczyć na www.superstar.com.pl
Typy Dnia! Poparte Analizą!!
OdpowiedzUsuńDlaczego warto obstawiać??Sprawdź sam!
http://europejski-hokej.pl/bilans_listopad.pdf
Transmisje, Kontuzje, Aktualności, Transfery!
Cała strona dostępna jest ZA DARMO!
www.europejski-hokej.pl