Dawno nie
było nic o żużlu. Ostatni raz pisałem o Tomku Jędrzejaku, ale po komentarzu
redaktora Czekańskiego, który dał mi lekcję dziennikarstwa na wysokim i
kulturalnym poziomie po prostu było mi wstyd i zamknąłem się w sobie. Bo
zamiast pikietować i ratować wrocławski żużel, to: Pier… głupoty i bzdurami się zajmuję. Na szczęście pan Czekański
uratował żużel we Wrocławiu w pojedynkę bez mojej pomocy i za to jestem mu
bardzo wdzięczny.
A tak na
poważnie, to cisza w eterze wynikała z tego, że chęci do pisania miałem takie
jak żużlowcy do podpisywania kontraktów w Sparcie. Ale nie ma co się przejmować
brakiem weny.
![]() |
A SKSW Spartanie lubią to! |
Z
przykrością przeczytałem kilka dni temu w Gazecie Wrocławskiej, że:
Piotr Świderski nie będzie reprezentantem Betardu Sparty w sezonie 2013. Zawodnik poinformował we wtorek, że wybrał inny klub.Decyzja Świderskiego jest dla szefów klubu rozczarowaniem, bo te rozmowy trwały bardzo długo. - Na pewno dostaliśmy po kolanach, ale cóż - prawo wyboru. Szkoda jednak, bo w piątek przybiliśmy piątkę, Piotrek powiedział, że jesteśmy umówieni, a teraz zmienił zdanie. Nie wiem, na który wariant się zdecydował. Dla nas to i tak bez znaczenia - mówi menedżer Piotr Baron.
![]() |
Piotr Świderski wszystko już przemyślał i podjął decyzję. |
Sport, a w
szczególności żużel był dla mnie do niedawna przystanią spontaniczności i więzi
międzyludzkich, opartych na prostych zasadach współzawodnictwa. Jakoś
nieoczekiwanie ktoś w ostatnim czasie przeobraził mi tę spontaniczność w
zbiurokratyzowany mechanizm o trybach z papieru. Chyba, że tak było od zawsze,
ale zauważyłem to dopiero teraz.
Ponoć
doświadczenie i wiedza przychodzi z wiekiem, a skoro tak to się nawet cieszę,
że jednego i drugiego nie posiadam jeszcze zbyt wiele.
Tyle
gorzkiego wstępu do okresu transferowego przy robieniu słodkiego sernika.
Jeszcze przed świętami będzie słów kilka o zmianach kadrowych w naszej lidze,
bo jak wiadomo wydarzyło się bardzo dużo.
0 comments:
Prześlij komentarz