Elitarny Klub Czterech (3/4)

Wrocław czekał na ten dzień 52 lata! Tyle czasu upłynęło od ostatniego tytułu Indywidualnego Mistrza Polski dla Konstantego Pociejkowicza - zawodnika, który startował w tych zawodach w barwach wrocławskich. Ale Tomasz Jędrzejak kilkanaście dni temu dołączył do wąskiego grona złotych medalistów IMP Spójni i Sparty i wreszcie mamy na Dolnym Śląsku Elitarny Klub Czterech.

W 1952 roku po pierwsze złoto sięgnął Edward Kupczyński (przeczytacie o nim tutaj). Dwa lata później wyczyn kolegi ze Spójni Wrocław powtórzył Mieczysław Połukard (zobacz tutaj), a w 1960 wspomniany już Konstanty Pociejkowicz. Później było jeszcze wiele sukcesów, bo aż piętnaście razy wrocławianie stawali na podium mistrzostw Polski, ale na Czapkę Kadyrowa czekaliśmy do 2012 roku!
Przed Wami trzecia część wrocławskiego Elitarnego Klubu Czterech, czyli historia żużlowca, który całą karierę przejeździł w jednym klubie i zawsze mierzył wysoko, mimo że miał niewiele ponad 160 centymetrów wzrostu. Promował w pojedynkę Wrocław lepiej, niż dziś choćby 1000 krasnali. A we Wrocławiu  nie ma nawet jego ulicy. Nawet małego ronda jego imienia…

Konstanty Pociejkowicz – Indywidualny Mistrz Polski 1960


Urodzony 12.01.1932 roku. Zawodnik Spójni Wrocław 1951-1954, Ślęzy Wrocław 1956, Sparty Wrocław 1955, 1957-1972. Indywidualny Mistrz Polski, uczestnik finału DMŚ 1960 (IV miejsce), sześciokrotny uczestnik finałów kontynentalnych IMŚ, trzykrotny uczestnik finałów europejskich IMŚ, ośmiokrotny finalista IMP: 1957 (VIII miejsce), 1958 (IV m.), 1959 (XIII m.), 1960 (I m.), 1962 (V m.), 1963 (VI m.), 1967 (VII m.), 1971 (XIII m.). Zmarł 18 czerwca 2003 roku we Wrocławiu. Pochowany został na cmentarzu Osobowickim.

Finał IMP w 1960 roku odbył się w Rybniku. Obrońca tytułu Stefan Kwoczała nie mógł wystartować z powodu kontuzji, mistrzowie Polski z poprzednich lat Florian Kapała i Mieczysław Połukard odpadli w eliminacjach, Stanisław Tkocz w eliminacjach nie wystartował, a Henryk Żyto ścigał się w tym sezonie w lidze angielskiej.
W tej sytuacji za głównego faworyta kolejnego rybnickiego finału uważano Mariana Kaisera. Zawodnik Legii Gdańsk był w dobrej formie i wywalczył awans do finału indywidualnych mistrzostw świata, gdzie co prawda nie odegrał głównej roli zdobywając zaledwie 4 punkty, ale tam przyszło mu startować z najlepszymi zawodnikami świata. Nie zawsze jednak w finałach zwyciężali faworyci. Tak było i tym razem…

Już pierwszy wyścig zakończył się niespodzianką, bo Kaiser przegrał z Bernardem Kacperakiem. Od początku świetnie jeździł Pociejkowicz. Żużlowiec Sparty Wrocław wygrał swoje pierwsze dwa biegi i został jedynym zawodnikiem, który po dwóch seriach nie stracił punktu. Po kolejnym zwycięstwie Pociejkowicz był już bardzo poważnym kandydatem do tytułu, ale w biegu XIV miał spotkać się z Kaiserem. Ten bieg miał bardzo dużo wyjaśnić. Jeszcze na pierwszym wirażu prowadził Kaiser, ale już na prostej Pociejkowicz, który zaatakował po zewnętrznej. Prowadzenia nie oddał do końca. Konstanty Pociejkowicz ostatni raz pojawił się na torze w XVII biegu . Znów pokonał wszystkich rywali i z kompletem punktów został Indywidualnym Mistrzem Polski. 

Po finale Sport napisał: Brawura Pociejkowicza triumfowała nad techniką Kaisera. Żużlowiec Sparty znany z niebywałej brawury i ryzykownej jazdy pojechał tym razem znakomicie. Był niezwykle szybki, imponował wspaniałym braniem wiraży, potrafił wykorzystać najmniejszy moment nieuwagi rywali. Był zdecydowanie najlepszy z grona szesnastki finalistów.
Kacperak, Waloszek i Kaiser zgromadzili po 13 punktów. O kolejnych miejscach na podium zadecydował wyścig dodatkowy. Wygrał Kaiser przed Kacperakiem. Paweł Waloszek był krok od podium. Tym razem zabrakło mu odrobiny doświadczenia. Jak się po latach okazało nie miał szczęścia do finałów IMP. Mimo iż ustanowił rekord w ilości występów w finałach (17 razy) nigdy nie udało mu się stanąć na najwyższym stopniu podium. 

(Na podstawie: Henryk Grzonka – Speedway IMP, Speedway-mała encyklopedia)
 

3 comments:

  1. Wielkie brawa, wypiję za niego przy najbliższej okazji!

    OdpowiedzUsuń
  2. 31 yrs old Dental Hygienist Florence O'Hannigan, hailing from Drumheller enjoys watching movies like Princess and the Pony and Lacemaking. Took a trip to Thracian Tomb of Sveshtari and drives a Ferrari 250 GT SWB California Spyder. kliknij tutaj, aby przesledzic

    OdpowiedzUsuń