Sparta Wrocław od początku sezonu nie zachwyca. Wrocławianie przegrywali prawie wszystko co było możliwe i szybko usadowili się w dolnej części tabeli. Wszystko skupiało się tylko na ograniu Wybrzeża Gdańsk i utrzymaniu się w lidze. Ale w ostatnim czasie Sparta złapała wiatr w żagle i dość niespodziewanie włączyła się do walki o pierwszą czwórkę, czyli play off. Żeby zdarzył się ten cud trzeba było wygrać na wyjeździe z Unią Leszno. Zadanie trudne do zrealizowania, ale podopieczni Piotra Barona pokazali na torze, że są w stanie złapać leszczyńskie "Byki" za rogi.
UNIA żegna Spartę. Nie dla nas play off |
Leszna i może nawet awansować do play off. Każdy przeciętny kibic wrocławski, który interesuje się żużlem z dwa miesiące, zna zasady i umie wypełnić program musiał powiedzieć sobie w myślach przed pechową trzynastką jedno słowo: "TAKTYCZNA".
Chuligani z Leszna mogą świętować. A Sparta... jak widać - płonie ze wstydu... |
W miejsce wspomnianej słabej dwójki mogli jechać Woffinden i Janowski. Ale manager
Piotr Baron nie zrobił nic. Jędrzejak i Batchelor dostali baty 5:1 i było po meczu.
Ale co zrobił Baron chwilę później w XIV biegu? Zastosował rezerwę taktyczną!
Pytanie po co?
I teraz nasuwają się pytania: czy Piotr Baron zna zasady i regulamin? Czy Sparta na pewno chciała awansować do play off?
Baron to sympatyczny facet.
Świetnie dogaduje się z zawodnikami i zbudował dobry klimat w drużynie. Ale
jeśli "zapomniał" dokonać zmiany w biegu trzynastym, to powinien
zrobić sobie przerwę w prowadzeniu drużyny i poczytać regulamin. Żużel
taktycznie jest banalny. Nie daje trenerowi setki rozwiązań. Zawodnicy sami
układają taktykę na torze, bo wiedzą najlepiej, jakie ścieżki wybierać, gdzie
atakować. To nie piłka nożna albo koszykówka. Przygotowanie toru i motocykli,
to zadanie najtrudniejsze w dzisiejszym speedway'u. Ale regulamin jest krótki i
banalny. Rezerwa zwykła, taktyczna, "ZZ" i jeden rezerwowy. Czy to
takie skomplikowane? Czy można tego nie ogarnąć w meczu, gdzie stawką jest play
off...?
Piotr Baron. Usłyszymy jakieś wyjaśnienia? |
Ten mecz można było przegrać i nie
miałbym żadnych pretensji. Unia jest mocniejsza. Sparta nie zachwyca. Ale jak przegrać
to w dobrym stylu a nie taktyczną jazdą z tyłu.
Tomasz Armuła
Zrobienie taktyka w XIII nie gwarantowało zwycięstwa. Nawet gdyby przy dobrych wiatrach Woffinden i Janowski wygrali, to następnie mamy bieg XIV gdzie musi jechać przynajmniej jeden z pary Jędrzejak - Batch plus pewnie Jura kontra mocna para z Leszna (nie najmocniejsza ale ciągle klasę lepsza w tym meczu). Baron podjął ryzyko, którego konsekwencją były 3 scenariusze:
OdpowiedzUsuń1 - porażka i koniec bajki
2 - remis, dwaj najlepsi jadą w dwóch ostatnich biegach
3 - zwycięstwo czyli przynajmniej jeden z pary odpali i jest zawodnik na XIV.
Czy to było najlepsze rozwiązanie - nie wiem.
Inna sprawa, taktyczna w XIV - tego nie rozumiem.
Jasne, że żadna zmiana nie gwarantuje zwycięstwa, ale:" Mecz był do wygrania. A nawet jeśli nie, to można było ratować remis albo chociaż walczyć do samego końca. Krótko mówiąc - była okazja pokazać charakter, pozostawić dobre wrażenie". I po prostu tego zabrakło.
OdpowiedzUsuń(Tomasz Armuła)