Cyrk na (dwóch) kółkach

Znalazłem ostatnio w internecie pismo posła Ruchu Palikota do Ministra Transportu. Zdesperowany Maciej Mroczek pisze w nim tak:

„Pojazdy, które uczestniczą w ruchu drogowym i poruszają się po drogach publicznych, mają obowiązek posiadania szczególnego oznakowania, cyklicznych przeglądów technicznych itp. Niestety coraz częściej uczestnikami ruchu stają się rowerzyści. Mimo wyznaczonych dla nich ścieżek rowerowych lub specjalnych pasów, wiele odcinków nie posiada jeszcze takich udogodnień, a oni zmuszeni się korzystać z dróg przeznaczonych dla pojazdów.”
„(…)zwracam się do Pana Ministra z prośbą o odpowiedzi na poniższe pytania:
1. Dlaczego do tej pory rowerzyści, którzy poruszają się po drogach wraz z innymi pojazdami, nie mają obowiązku posiadania kasków, kamizelek odblaskowych, odblasków oraz odpowiednich i przystosowanych do różnych warunków atmosferycznych świateł?
2. Dlaczego rowerzyści jako uczestnicy ruchu drogowego nie mają nałożonego obowiązku przeprowadzania przeglądu technicznego roweru, czyli sprawdzenia stanu technicznego świateł, hamulców, ogumienia itp., tak jak robią to kierowcy np. samochodów osobowych?
3. Ile wypadków drogowych w roku ubiegłym miało miejsce z udziałem rowerzystów?
4. Czy uważa Pan, iż obowiązujące regulacje prawne dotyczące rowerzystów są wystarczające, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom ruchu drogowego?”
Wiem kiedy mam robić serwis swojej maszyny. Pomysły Mroczka dosłownie... olewam.
Rozbawiło mnie to pismo i utwierdziło w przekonaniu, że zaplecze polityczne Palikota to zwyczajne posły-osły, które nie mają pojęcia za co się brać w sejmie, więc szukają problemów tam, gdzie ich nie ma. Pan Mroczek musi być totalnym desperatem. Podejrzewam, że ma jakieś średnio fajne wspomnienia z dzieciństwa. Albo nie nauczył się jeździć na rowerze, albo nigdy go od rodziców nie dostał.


Dla Mroczka mam niestety złą wiadomość. Rowerzyści byli, są i będą. Czy mu się to podoba czy nie. I nie zmieni tego. Mentalność tego posła jest dokładnie taka sama, jak dresa w BMW, który specjalnie trąbi na mnie, ochlapuje płynem do spryskiwania szyb i mija rowerzystów z prędkością 100 km/h zostawiając im lakier swojej bryki na łokciach.

Wasze hasło to:

Zabić
Zniszczyć
Zneutralizować
Zakopać

Chcielibyście, ale nic z tego.
A zanim wprowadzicie obowiązkowe przeglądy techniczne rowerów, to proponuję uszczelnić granicę przed lawetami przywożącymi do Polski wraki aut, z których cieknie olej, nie mają hamulców i są niebezpieczne dla innych uczestników ruchu i środowiska.
Póki co nie potrzebuję wsparcia Mroczka, bo wiem kiedy mam zrobić przegląd swojego roweru.
Słowa posła Ruchu Palikota byłyby nawet śmieszne, gdyby wypowiadał je jako clown w cyrku dla rozbawienia tłumu. Ale niestety jest posłem, więc zrobił z siebie pośmiewisko, czyli prywatny cyrk na (dwóch) kółkach.

Co zrobić, jak się spotka na szosie przeciwnika rowerzysty...


Ruszam na szosę. Trzeba trenować i nie przejmować się polityczną „konkurencją”. Do startu w Tour de Pologne Amatorów już tylko 84 dni…
 

1 comments:

  1. Bardzo sympatyczny artykuł:) Panowie pokroju wspomnianych posłów, jeśli chcą organizować życie rowerzystów może powinni ograniczyć się do czegoś takiego, haha: http://www.nokaut.pl/gry-pc/menadzer-kolarski-2009.html
    Pozdrawiam i życzę sukcesów:)

    OdpowiedzUsuń