Prezent na święta

Śląsk znów wygrywa u siebie. Wygrałem i ja. I nie ukrywam, że obstawiłem kilka wyników i skupiałem się na wynikach z innych parkietów, bo we Wrocławiu po drugiej kwarcie było już nudno. 
 
Weszło :)

Wszystko stało się jasne, a jedyną niewiadomą było to, czy Śląsk przekroczy barierę stu punktów. Było blisko. Skończyło się 100-75. W Śląsku punkty zdobywali wszyscy. Nawet Kulon zdążył rzucić trójkę, choć trener dał mu tylko dwie minuty i dwadzieścia osiem sekund, żeby się wykazać. 
 
Kulon trafił trójkę. Ale dla mnie w TBL nadaje się do podawania bidonów kolegom. Musi czekać na swój czas...

Mecz bez historii. Jesteśmy za słabi na Turów i Koszalin (ale o tym przekonamy się wkrótce), ale za mocni dla beniaminków ligi. Kibice dostali prezent na święta. A po świętach mecz z Anwilem. Rottweilery rozkręcają się i są głodne kolejnych zwycięstw. To gwarantuje emocje. Niestety obawiam się, że na emocjach sportowych się nie skończy. Już wiem, że kupuję bilety za 20 złotych, a nie za 10 jak do tej pory i uciekam na drugi koniec hali. Jak najdalej od fanatyków obu zespołów. Idę do Orbity, żeby skupić się na meczu, a nie na bluzgach...
 
Tomaszek. 1/4 za dwa. To nie był jego mecz życia. Ale liczy się zwycięstwo!

Wracając jeszcze na chwilę do obstawiania. Było oczywiste, że Lublin dwóch punktów ze stolicy Dolnego Śląska nie wywiezie. Postawiłem, więc z Nadachem po 5 złotych też na kilka innych spotkań, żeby podnieść sobie nieco ciśnienie w niedzielny wieczór. I weszło! Ale jakim fuksem!
Postawiłem na Czarnych. Czarni mieli już przewagę 18 punktów, ale doprowadzili do horroru w meczu z Jeziorem. Kiedy wynik był już pewny i mogłem odhaczyć na kuponie trafienie, to „Lakersi” ruszyli do ataku i na 40 sekund przed końcem meczu prowadzili dwoma punktami! Zwycięstwo Czarnym zapewnił w ostatniej sekundzie Blassingame, który trafił za trzy punkty równo z syreną końcową. Komentator ligi NBA z NC+ krzyknąłby: Buuuuzzzeeeer beater! Game-winner! Blassingame to nowy zawodnik i ledwo co zdążył dołączyć do drużyny! To się nazywa wejście! Panie Blassingame, błogosławię twoją grę, gdy stawiam na Czarnych!



 
Mladenović dziękuje fanom za doping.

Nie obstawię już żadnego meczu z udziałem Jeziora w tym sezonie. Goście są nieobliczalni. To jak bomba domowej roboty. Może działać z opóźnionym zapłonem, a może to być niewypał. Strach się bać. Ich kibice będą jeszcze mieli z nich pociechę. Siary w lidze nie robią. Za to rywale wielokrotnie poczują strach, bo sptokanie z Jeziorem to skok na głęboką wodę...

Tomasz Armuła
 

0 comments:

Prześlij komentarz