Nie linczujcie Woffindena

Nie tak miało być. To znaczy na zwycięstwo Sparty absolutnie nie liczyłem,
ale styl w jakim wrocławianie przegrali z Aniołami na Motoarenie był
żenująco słaby. Uciułane 30 punktów (i to tylko dzięki defektowi Warda w
ostatnim wyścigu) chwały Sparcie nie przynosi. Wiadomo, że Motoarena to
teren trudny i obstawiam, że nikt tam w tym roku nie wygra, ale liczyłem na
38 punktów, a w porywach na 40 po stronie gości. Nawet jak żółto-czerwoni
wygrywali starty, to tracili punktowane pozycje po 50-100 metrach. Żal było
na to patrzeć i pisać nie bardzo jest o czym. Pesymiści już krzyczą, że ten
sezon będzie dla Sparty gorszy niż przed rokiem. Spokojnie. Gorzej być nie
może, bo to by oznaczało spadek, a tego nie bierzemy pod uwagę. Są słabsi.
A przynajmniej jeden słabszy w lidze...
Woffinden się nie skończył. To tylko chwilowa zadyszka.

Przegraliśmy póki co z czarnym koniem aktualnych rozgrywek, czyli Stalą
Gorzów, która płynie na fali i jest w stanie przewalcować na torze każdego
oraz z żużlowym Realem Madryt lub FC Barceloną, czyli Unibaxem. Tragedii
jeszcze nie ma, choć postawa głównie Taja i Troya jest mega niepokojąca.
Ja psów na nich nie wieszam i linczować nie zamierzam, ponieważ ich wkład w utrzymanie Ekstraligi rok temu był ogromny. Nie ukrywam jednak, że ciągłe mówienie o problemach sprzętowych jest bardzo dziwne. Co robili mechanicy i tunerzy całą zimę...? 
Słychać już głosy, że Tai się skończył. To jakaż bzdura. Nie ma co chłopaków mieszać z błotem. Wystarczy poczekać. Wierzę, że za tydzień Anglik i Australijczyk pokażą nam ściganie na najwyższym poziomie

Wszystko wyjaśni się 4. maja w meczu z Lesznem. Nie ma wyjścia-trzeba
złapać byka za rogi. Jeśli nie pokonamy Unii na własnych śmieciach, to
dopiero wtedy uwierzę, że Wrocław tonie i potrzebne Sparcie koło ratunkowe w postaci cudu,
aby nie pójść na ekstraligowe dno.
W końcu to jest sport, a Gdańsk udowodnił w pierwszej kolejce, że chce zakotwiczyć w ekstralidze na dłużej i wcale nie zamierza być czerwoną latarnią rozgrywek.
 

0 comments:

Prześlij komentarz