91:48. Mogło być wyżej, ale trener
na szczęście dał zagrać wszystkim zawodnikom. Każdy zrobił swoje. Fajna ta
wroclawska ekipa, lecz nieco smutne jest, że młodych zawodników i wychowanków
brak. Z całym szacunkiem dla Kulona, ale do ekstraklasy się nie nadaje. O ile
Skibniewskiego i Hyżego można liczyć jako swoich ludzi z Wrocławia, tak reszta
jest z łapanki. To była udana łapanka, ale nikt mi nie wmówi, że to ekipa
młodzieżowa i budowa składu z perspektywami na wiele lat...
Kulon i Burnatowski. Jestem na nie... |
Nie narzekam, bo przywiązania do barw klubowych w sporcie nie ma, ale
miejsce na ławce dla polskich, wrocławskich młodych wilków jest. Bo po co nam
Kulon i Burnatowski...? Airball’e i 0/3 z gry to ja też mogę zrobić.
Mladenović. Znowu zawodnik meczu. |
PS:
Kolega Nadach znowu utopił na zakładach. Taka już chyba tradycja, że za
bilety o wartości 10 złotych płaci 15,
bo wtapia piątaka na zakładach. Stawia na złego konia. Dużo mi opowiadał o
systemach obstawiania. Od meczu z Lublinem wchodzę w to. Tylko w
odróżnieniu od niego ja zamierzam wygrywać.
Taki koszykarski poker albo ruletka co
się kręci po koszykarskiej obręczy trzy metry i pięć centymetrów na ziemią.
Może zagram za trzysta. Grunt to nie umoczyć bańki dwieście. Wszystko albo nic...
Tomasz Armuła
0 comments:
Prześlij komentarz